Dane | Alexander Blackwood
Pseudonim |Alex
Płeć i orientacja | Mężczyzna - bi
Wiek | 29 lat
Kierunek | ----
Praca | Obecnie jako absolwent psychologii, jest profesorem na wydziale prawa, nauczając psychologi.
Osobowość | Cóż można powiedzieć o tym osobniku? Otóż całkiem dużo. Na pierwszy rzut
oko wygląda na osobę poważną i zdystansowaną. Nic bardziej mylnego.
Oczywiście potrafi dostosować swoje zachowanie do potrzeb sytuacji.
Oddziela swoje osobiste poglądy od pracy. Będzie miał trochę inną
postawę w pracy, niż na luźnych spotkaniach ze znajomymi, jak każdy z
nas. Niezależnie do wszystkiego będzie wykazywał się głębokim szacunkiem
i tolerancją.
Jego pewność siebie i wrodzona charyzma, zachęcają do kontaktu z nim. W żadnym stopniu mu to nie przeszkadza, gdyż jest naprawdę towarzyską osobą. Nie jest tak przez cały czas, gdyż czasem po prostu woli pozostać sam, ze sobą i powie o tym prosto, starając się nie zrobić komuś przykrości. Każdy potrzebuje czasem czasu na odrobinę refleksji, a jego potrafi złapać to w niespodziewanym momencie. Jest pozytywnym marzycielem, czasem nawet dąży do miana wizjonera. Mimo wychowywania w bogatej rodzinie, w dodatku będąc jedynakiem nie stał się zadufanym w sobie egoistą. Ma wysoko rozwiniętą empatię, która była dość istotna w karierze psychologa. Nie ocenia, tylko bezstronnie wysłucha drugiej osoby, próbując pojąć jego motywacje. Jako iż sam jest zaprzeczeniem stereotypu "chłopca z bogatego domu" utrzymuje otwarty umysł na każdą osobę, wychodząc niejednokrotnie poza strefę komfortu. Wszystko stara się analizować, co niejednokrotnie sprawiało, że pojęcie przez niego ważnych decyzji zajmowało ogrom czasu. Stara się odnaleźć jasne strony w każdej sytuacji, o ile jest to możliwe, jest świadomy, że nie zawsze jest to możliwe. Chętnie wchodzi w interakcję chcąc poznać opinię innych osób na dany temat, stąd jego zajęcia są pełne dyskusji niż suchego wykładu. Jasno wyznacza granice i mimo dość luźnego podejścia do studentów, nie pozwala im przekraczać pewnych norm. Przynajmniej zazwyczaj (wink wink). Jest osobnikiem, którego trudno zmanipulować, ale nie jest to nie wykonalne.
Dla znajomych jest rozrywkowym śmieszkiem sypiącym sucharami i znającym najbardziej żenujące teksty na podryw. Może ich nie wykorzystuje, ale zna ich naprawdę wiele. Jest flirciarzem z powołania, więc ich nie potrzebuje. Oczywiście zanim przystąpi do działania, będzie obserwował zachowanie osobnika, którym jest zainteresowany, czy aby na pewno ta persona ma na to ochotę. Nie lubi się narzucać i nie lubi jak dzieje się to w drugą stronę. Strasznie go to irytuje. Jego przyjaciele wiedzą, że gdy mają problem mogą uderzać w niego jak w dym. Wysłucha, jeśli będzie wiedział jak pomóc, zrobi to lub zasugeruje co sam by zrobił na jego miejscu. Natomiast kiedy zauważy, że ktoś ma problem, zapyta czy może jakoś pomóc, jednak nie będzie się narzucać. Wie, że to nikomu nie pomoże, więc przypomni tylko, że jak coś to zawsze jest do usług. W pierwszej kolejności stawia innych przed siebie, rzadko nawet myśląc o swoich potrzebach. Stara się szukać we wszystkich dobrych cech, jednocześnie zapewne nie mógłby podać swoich pięciu zalet. Wychowanie babci zakodowało mu bycie dżentelmenem, stąd zawsze przepuszcza w drzwiach i pomaga kobietą w potrzebie, nie umniejszając im. Pamięta o tym nawet w emocjach, np. będąc w trakcie kłótni z partnerką i tak przepuści ją w drzwiach czy odkręci zakrętkę przy przeklętym słoiku, gdy ona sobie nie radzi.
W związkach przyjmuje rolę opiekuna. Ze wszystkich sił stara się, aby to tej drugiej osobie było dobrze, czasem nie patrząc na własne potrzeby. Nie pozwala sobie na słabość chcąc być tą silniejszą połową, w której druga strona ma mieć oparcie. Uważa, że w związku trzeba być przede wszystkim przyjaciółmi dopiero partnerami. Mimo to rzadko się zwierza z własnych problemu, dopiero pod lekkim naciskiem wyzna co mu ciąży na wątrobie. Jest bardzo opiekuńczy, jednak nie tłamsi drugiej osoby dając jej przestrzeń. Nie uważa, że druga osoba musi koniecznie postępować w ten i ten sposób, przyjmując że może nie chcieć jego pomocy. Może mu się to nie podobać, ale nie komentuje. Mimo iż zazwyczaj ufa stuprocentowo sowim partnerom nie udaje mu się zwalczyć podłego uczucia zazdrości, jednak robi wszystko by druga osoba tego nie odczuła.
Jego pewność siebie i wrodzona charyzma, zachęcają do kontaktu z nim. W żadnym stopniu mu to nie przeszkadza, gdyż jest naprawdę towarzyską osobą. Nie jest tak przez cały czas, gdyż czasem po prostu woli pozostać sam, ze sobą i powie o tym prosto, starając się nie zrobić komuś przykrości. Każdy potrzebuje czasem czasu na odrobinę refleksji, a jego potrafi złapać to w niespodziewanym momencie. Jest pozytywnym marzycielem, czasem nawet dąży do miana wizjonera. Mimo wychowywania w bogatej rodzinie, w dodatku będąc jedynakiem nie stał się zadufanym w sobie egoistą. Ma wysoko rozwiniętą empatię, która była dość istotna w karierze psychologa. Nie ocenia, tylko bezstronnie wysłucha drugiej osoby, próbując pojąć jego motywacje. Jako iż sam jest zaprzeczeniem stereotypu "chłopca z bogatego domu" utrzymuje otwarty umysł na każdą osobę, wychodząc niejednokrotnie poza strefę komfortu. Wszystko stara się analizować, co niejednokrotnie sprawiało, że pojęcie przez niego ważnych decyzji zajmowało ogrom czasu. Stara się odnaleźć jasne strony w każdej sytuacji, o ile jest to możliwe, jest świadomy, że nie zawsze jest to możliwe. Chętnie wchodzi w interakcję chcąc poznać opinię innych osób na dany temat, stąd jego zajęcia są pełne dyskusji niż suchego wykładu. Jasno wyznacza granice i mimo dość luźnego podejścia do studentów, nie pozwala im przekraczać pewnych norm. Przynajmniej zazwyczaj (wink wink). Jest osobnikiem, którego trudno zmanipulować, ale nie jest to nie wykonalne.
Dla znajomych jest rozrywkowym śmieszkiem sypiącym sucharami i znającym najbardziej żenujące teksty na podryw. Może ich nie wykorzystuje, ale zna ich naprawdę wiele. Jest flirciarzem z powołania, więc ich nie potrzebuje. Oczywiście zanim przystąpi do działania, będzie obserwował zachowanie osobnika, którym jest zainteresowany, czy aby na pewno ta persona ma na to ochotę. Nie lubi się narzucać i nie lubi jak dzieje się to w drugą stronę. Strasznie go to irytuje. Jego przyjaciele wiedzą, że gdy mają problem mogą uderzać w niego jak w dym. Wysłucha, jeśli będzie wiedział jak pomóc, zrobi to lub zasugeruje co sam by zrobił na jego miejscu. Natomiast kiedy zauważy, że ktoś ma problem, zapyta czy może jakoś pomóc, jednak nie będzie się narzucać. Wie, że to nikomu nie pomoże, więc przypomni tylko, że jak coś to zawsze jest do usług. W pierwszej kolejności stawia innych przed siebie, rzadko nawet myśląc o swoich potrzebach. Stara się szukać we wszystkich dobrych cech, jednocześnie zapewne nie mógłby podać swoich pięciu zalet. Wychowanie babci zakodowało mu bycie dżentelmenem, stąd zawsze przepuszcza w drzwiach i pomaga kobietą w potrzebie, nie umniejszając im. Pamięta o tym nawet w emocjach, np. będąc w trakcie kłótni z partnerką i tak przepuści ją w drzwiach czy odkręci zakrętkę przy przeklętym słoiku, gdy ona sobie nie radzi.
W związkach przyjmuje rolę opiekuna. Ze wszystkich sił stara się, aby to tej drugiej osobie było dobrze, czasem nie patrząc na własne potrzeby. Nie pozwala sobie na słabość chcąc być tą silniejszą połową, w której druga strona ma mieć oparcie. Uważa, że w związku trzeba być przede wszystkim przyjaciółmi dopiero partnerami. Mimo to rzadko się zwierza z własnych problemu, dopiero pod lekkim naciskiem wyzna co mu ciąży na wątrobie. Jest bardzo opiekuńczy, jednak nie tłamsi drugiej osoby dając jej przestrzeń. Nie uważa, że druga osoba musi koniecznie postępować w ten i ten sposób, przyjmując że może nie chcieć jego pomocy. Może mu się to nie podobać, ale nie komentuje. Mimo iż zazwyczaj ufa stuprocentowo sowim partnerom nie udaje mu się zwalczyć podłego uczucia zazdrości, jednak robi wszystko by druga osoba tego nie odczuła.
Aparycja | Ten oto mężczyzna mierzy metr osiemdziesiąt pięć, co uważa za idealny
wzrost. Odpowiednia dieta i treningi zaowocowały tym, że jego szczupła
sylwetka ma ładnie zarysowane mięśnie. Na lewym przedramieniu, tuż nad
zgięciem łokcia ma wytatuowane symbole play i pauzy. Ciemnobrązowe włosy
pozostają w tak zwanym artystycznym nieładzie, często pobudzanym przez
przejeżdżanie przez nie ręką. Niebieskoszare oczy podczas czytania
zasłaniają szkła okularów, które można zobaczyć na jego nosie tylko
wtedy, gdy oddaje się lekturze. Na twarzy utrzymuje nieco dłuższy
zarost, uważając, że bez niego wygląda jak dziecko. Na lewym policzku można zauważyć nie duży pieprzyk. Na co dzień
preferuje luźny, aczkolwiek elegancki strój. Na uczelni zazwyczaj można
go zobaczyć w koszulach. Z całej jego luźniej postawy emanuje jego
pewność siebie. Stojąc przed grupą często trzyma ręce w przednich
kieszeniach spodni lub zaplata je na klatce piersiowej, opierając się
tyłem o biurko, krzyżuje nogi w kostkach. Co uważniejsi obserwatorzy
mogą zauważyć jego tik nerwowy polegający na niewielkim ruchu ramion po
czym zaciska szczękę.
Rodzina i przyjaciele | Jak już wcześniej wspominałam Alexander jest jedynakiem. Jego ojciec
Greyson jest właścicielem koncernu zajmującego się sprzętem medycznym.
Jest to człowiek wymagający, który zadbał o dobrą edukację syna. Mimo
kierowania potężną firmą starał się ze wszystkich sił mieć czas dla
swojego syna, co nawet mu się udawało. Natomiast matka Sophia jest
międzynarodową modelką. Mimo życia w showbiznesie nigdy nie odbiła jej
woda sodowa. Uczestniczyła w najważniejszych wydarzeniach w życiu
mężczyzny i wysłuchiwała gdy tego potrzebował. Świetnie się spisała w
roli matki, mimo że miała zaledwie siedemnaście lat, gdy go urodziła. Za
wychowanie chłopaka jednak w większości odpowiadała jego babcia Emily,
która do dziś traktuje go jak małego chłopca.
Partner/Zauroczenie | ---
Głos |Led Zeppelin - Stairway to Heaven
Zamieszkanie | Odziedziczył po babci mały domek pod miastem.
Pojazd | Tesla model 3
Zwierzak | ---
Ciekawostki |
- jest molem książkowym; czyta to co wpada mu w ręce od fantastyki do literatury faktu.
- na studiach należał do drużyny koszykówki; był nawet kapitanem. Był naprawdę obcującym zawodnikiem, niestety jego kariera została przekreślona po poważnym urazie kolana.
- lubi podróżować, ale ma na to za mało czasu.
- muzyka jak mu towarzyszy to stary rock.
- od kawy zdecydowanie woli herbatę.
- zna biegle włoski, hiszpański i francuski.
- do wirtuoza mu daleko, jednak potrafi grać na pianinie.
- stwierdza, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego, stąd lubi próbować nowych rzeczy.
- interesuje się nauką z dziedzin przyrodniczych i historią kinematografii.
- w wolnych chwilach jest wolontariuszem w domu spokojnej starości i schronisku.
- chce adoptować psa, ale aktualnie nie ma czasu na podopiecznego.
Autor | rockyblley123@gmail.com | Discord: królowa Shaylyn
Brak komentarzy
Prześlij komentarz